niedziela, 17 maja 2015

Co nowego?

Właściwie to nic się nie dzieje, ale poczułam potrzebę napisania tutaj chociaż kilka zdań.
Aktualnie kontaktuję się z Cyn (hbrat dalej mnie nawet na fb nie zaakceptował, zakładam, że nie wchodzi). Wydaje się był baaaardzo rozmowna i sympatyczna ;p już kmini jak mi dekorować pokój co mnie cieszy i przeraża, bo co jak co ale nie chce mieszkać w środku tęczy (dlatego ładnie jej sugeruje, że lubię biało-kremowe kolory i taki jest też mój pokój bla bla bla), ale chyba nie będzie źle bo pokój i meble od zawsze są brązowo-niebieskie więc jest kk. Garderobę będę dzielić z nią (mam nadzieje, że jest bardzo duża) no i ogólnie takie gadanie o niczym właściwie.
Pisałam też do mojego lokalnego koordynatora (jego żona dodała mnie na fb do znajomych??) w sprawie przydziału do klasy. Przysłał mi nie taką odpowiedź jaką chciałam usłyszeć. Trafię raczej do Juniors (czyli liczą lata edukacji a nie rocznik) a nie Seniors. Mam nadzieje, że uda mi się wkręcić na prom tak czy inaczej ;D No ale szanse na HSD spadły do zera. A zawsze fajnie mieć taki papierek... no trudno, i tak jest dobrze.
Mam tez kupiony bilet do Orlando (na Florydę- dla tych mniej ogarniętych z geografii, sama bym nie wiedziała jakiś miesiąc temu) i rezerwacje w hotelu w Disney Word.
Wszystko idzie prawie dobrze z planem, mówiąc prawie mam na myśli: wszystkie formalności są dopięte na ostatni guzik, brakuje tylko wizy. A wszystkim, którzy myślą nad wymianą: to jest dużo trudniejsze niż się wydaje na początku, i teraz nie mówię o papierkach i formalnościach.

Ag

piątek, 8 maja 2015

Kiedy lecę?

Bilet lotniczy kupiony więc odwrotu już nie ma ;D
Data mojego wylotu ciągle się zmieniała, bo jak już pisałam wcześniej, oni chcieli żebym leciała 1.08 a ja chciałam później, była opcja żebym leciała za mile 21.08 ale... rejestracja szkolna oczywiście musiała być wcześniej.
Cyn (hmama) dzwoniła do szkoły i coś jej mówili, że jest wcześnie w tym roku... więc zostało na tym, że lecę 11.08.15r ;D Lufthansą z Katowic ;) Lot jest jak najbardziej w porządku bo przesiadam się z Frankfurcie więc w razie problemów dogadam się po niemiecku, jeśli wszystko się uda to o 13:45 będę już w Houston ;) czyli będę miała w sumie cały dzień, żeby się rozpakować itp.
Mam kupiony bilet od razu w dwie strony z tym, że powrót jest jeszcze ruchomy i to się później ustali. No i lecę Boeing 737-300 jeśli by to kogoś interesowało :D
Od razu mogę polecić kupowanie biletów z pomocą biura podróży. Foster (moje biuro w Warszawie) sprawił, że mam bilet w dwie strony tańszy od zwykłego w jedną stronę kupowanego na stronie Lufthansy.
Nie umiem się skupić jak tak pisze ten post więc może już skończę, i się rozpisze następnym razem bo teraz sama nie wiem co pisze :o