poniedziałek, 24 sierpnia 2015

First (?) day of school

24 sierpnia, to dzień w którym spanie do 9, lunche w restauracji, oglądanie filmów cały dzień umarły śmiercią naturalną. Pobudka (w moim wypadku) o 5:00 wyjazd z domu o 6:30 (lubię mieć dużo czasu). Szkoła zaczyna się co prawda o 7:25 ale Henry lubi być w szkole dużo wcześniej, nie wiem po co.
W każdym razie, w praktyce nie był to mój pierwszy dzień szkoły, bo ten prawdziwy będzie dopiero jutro. Dzisiaj byłam się jedynie zarejestrować i wybrać przedmioty a że dość długo nam to zajęło to nie chciałam wbijać pośrodku lekcji.
Jutro rano muszę dotrzeć szybko do gabinetu mojego School Counselor po plan lekcji i zacząć szkołę.
Jeszcze nie znam dokładnego rozkładu moich lekcji ale wstępnie wam powiem co wybrałam:

1. English III
2. US History
3. Algebra II
4. Spanish I
5. Teen Leadership
6. Aerobic dance
7. Tennis

Pierwsze trzy przedmioty są wymagane przez szkołę/CCI a resztę mogłam sobie wybrać co tylko chciałam. Hiszpańskiego chciałam się zawsze nauczyć wiec wybór był oczywisty, w dodatku języki mi dość dobrze idą więc problemu raczej nie będzie, Teen Leadershipg to coś w stylu nauki przemawiania, pracy w grupach etc. ogólnie takie rzeczy przydatne w życiu. Jest to jednak przedmiot, który będę miała tylko w 1 semestrze, na drugi muszę wybrać coś innego. Dwa ostatnie to sport, jako, że nie chce wrócić dwa razy większa dałam sobie dużo tego na łowę, godzina aerobic dance rano, tenis na zakończenie lekcji i po lekcjach jeśli będę chciała (a będę chciała być w drużynie).
Wzięłam więc trzy dość luźne lekcje a do reszty będę musiała się raczej uczyć ;p Jutro będę znała mój dokładny plan a za tydzień lub dwa opiszę jak mi się on podoba ;)

W każdym razie, pomimo, że nie szłam dzisiaj do szkoły wstałam wcześniej, żeby pojechać zrobić zdjęcia ;D Cyn robi Henremu zdjęcia pierwszego dnia szkoły od kiedy był bardzo mały więc to taka mała tradycja. To czemu ja tam byłam? Bo Leo rok temu też miał zdjęcia z Henrym więc ja też musiałam. Ale w ramach rekompensaty za wstanie o 5 rano pojechałam z Cyn na śniadanie do iście amerykańskiej restauracji zjeść pancakes.

 mój brat to idiota ;p

w tle jest wejście do szkoły ;)


5 komentarzy: